Komentarze: 0
<!-- /* Font Definitions */ @font-face {font-family:"Cambria Math"; panose-1:2 4 5 3 5 4 6 3 2 4; mso-font-charset:1; mso-generic-font-family:roman; mso-font-format:other; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:0 0 0 0 0 0;} @font-face {font-family:Calibri; panose-1:2 15 5 2 2 2 4 3 2 4; mso-font-charset:0; mso-generic-font-family:swiss; mso-font-pitch:variable; mso-font-signature:-1610611985 1073750139 0 0 159 0;} /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-unhide:no; mso-style-qformat:yes; mso-style-parent:""; margin-top:0cm; margin-right:0cm; margin-bottom:10.0pt; margin-left:0cm; line-height:115%; mso-pagination:widow-orphan; font-size:11.0pt; font-family:"Calibri","sans-serif"; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:Calibri; mso-fareast-theme-font:minor-latin; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-theme-font:minor-bidi; mso-fareast-language:EN-US;} .MsoChpDefault {mso-style-type:export-only; mso-default-props:yes; mso-ascii-font-family:Calibri; mso-ascii-theme-font:minor-latin; mso-fareast-font-family:Calibri; mso-fareast-theme-font:minor-latin; mso-hansi-font-family:Calibri; mso-hansi-theme-font:minor-latin; mso-bidi-font-family:"Times New Roman"; mso-bidi-theme-font:minor-bidi; mso-fareast-language:EN-US;} .MsoPapDefault {mso-style-type:export-only; margin-bottom:10.0pt; line-height:115%;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 2.0cm 70.85pt; mso-header-margin:36.0pt; mso-footer-margin:36.0pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} -->
W ostatniej notce pisałam o nauce w różnych grupach w szkołach językowych. Jakie wy macie doświadczenia? Pamiętam, jak chodziłam kiedyś na lekcje niemieckiego do szkoły językowej i była to istna katorga. Chciałam się nauczyć języka i teoretycznie cała grupa miała podobne nastawienie, ale fakt, że ludzie młodzi byli w grupie z 60-latkami… fatalne połączenie. Myślę, że to jeden z największych problemów szkół językowych. W większości patrzą na poziom języka, ale nie na inne czynniki, które mają równie istotny wpływ.
Przygotowując się do egzaminu ZD, byłam w grupie z ludźmi w moim wieku. Wszyscy się przygotowywaliśmy do egzaminu. Atmosfera świetna, chętniej się przychodziło na same lekcje i nikt nie czuł, że musi się uczyć – każdy po prostu chciał.
Ucząc się języka obcego, fajnie jest się też wybrać do ambasady, jak macie taką możliwość. Można tam dostać interesujące materiały po niemiecku. Także macie naukę, zdobywanie wiedzy o kulturze i przyjemność w jednym. Różne foldery i książeczki, które otrzymujecie za darmo, są bardzo profesjonalnie wydane i zawierają naprawdę przydatne informacje.
Lepiej poznając kulturę kraju – oglądając filmy, czytając gazety, łatwiej jest się „wczuć” w język. Moja koleżanka na przykład, też blogerka – uwielbia Afrykę. Jaką ona ma wiedzę o różnych krajach afrykańskich, naprawdę! Ja sama się interesuję tym, co się dzieje na przykład w Niemczech, czy Austrii, a także w Szwajcarii. Chociaż nie wiem czy wiecie, ale Szwajcarzy mają swój „szwajcarski niemiecki”. Nie byłam nigdy tam, ale może ktoś z Was może się podzielić wrażeniami? Możecie się normalnie dogadać ze Szwajcarami?
Pozdro!